Wstałam rano i czegoś mi się chciało.... chodziło za mną całe przed południe, robiłam dziecku na śniadanie naleśniki i tak jakoś mi zapachniało. Śliwki w lodówce czekają, co by tu z nich zrobić. Postanowiłam popełnić placek w 15 minut, na początku z obawą czy wyjdzie - dobrze, że mąż spał po nocnej zmianie więc, jakby co to nawet nie będzie wiedział, że placek poszedł do kosza ;-). Zrobiłam, odczekałam grzecznie aż przestygnie, sesja foto graficzna oczywiście musi być zaliczona , no i teraz....... kęs placka... Jej jaki on pyszny krzyczałam! Polecam coś szybkiego, słodkiego gdy nas ochota najdzie!
Składniki:
- Mąka - 2.5 szklanki
- mleko - 3 szklanki
- jajko - 1 sztuka
- cukier waniliowy - 1 łyżeczka
- proszek do pieczenia - 1 łyżeczka
- tłuszcz do smażenie - 1 łyżeczka
- Śliwki - 16sztuk
- cukier puder - ile dusza zapragnie
Wykonanie:
Wszystkie składniki, tj. mąkę mleko, jajko, cukier waniliowy i proszek do pieczenia wymieszać i odstawić na 5 minut. W tym czasie ze śliwek usuwamy pestki.
Rozgrzewamy łyżeczkę tłuszczu na patelni rozprowadzając go po całej powierzchni, najlepiej silikonowym pędzelkiem wlewamy ciasto i po chwili układamy śliwki na cieście.
Smażymy po przykryciem na małym ogniu 10 minut, potem przekładamy na talerz.
Ja położyłam talerz na cieście, odwróciłam patelnie i potem na ten talerz położyłam kolejny i odwróciłam.
Posypać cukrem pudrem i wcinać do woli;)
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz