W dniu dzisiejszym chcę pokazać Wam Fit Szarlotkę. Przepis jest prosty :)
Od jakiegoś czasu zwracam uwagę na to, co jem. Podeszłam do jedzenia inaczej - z głową nie traktując tego jako diety. Staram się mądrze odżywiać i wprowadzać u siebie zdrowe nawyki ;)
Szarlotkę uwielbiam, stąd pomysł na taką wersje. Przepis jest składową kilku które widziałam na internecie.
Składniki:
Spód:
- 1/2 szklanki kaszy Jaglanej
- 1 szklanka wody
- 1 łyżeczka odżywki białkowej o smaku karmelu (opcjonalnie)
Środek Ciasta - Jabłka:
- ok. 800 gramów startych jabłek - do 1200 gramów
- 1 łyżka cukru trzcinowego lub innego słodzidła
- 1/2 łyżki cynamonu
Kruszonka*:
- 150 gramów mąki ryżowej
- 1/2 łyżki cynamonu
- 75 gramów cukru trzcinowego
- 75 gramów oleju kokosowego
*można śmiało zmniejszyć o połowę proporcje - mnie kruszonki zostało jeszcze całkiem sporo
Wykonanie:
Sposób wykonanie w formie video jest umieszczony na YouTube na moim kanale:
Kaszę podprażamy na suchej patelni, do momentu aż będzie wyczuwalny orzechowy posmak, następnie przelewamy na sicie gorącą wodą - pozbędziemy sie goryczy w ten sposób.
Gotujemy kasze 15-20 minut do całkowitego wchłonięcia płynu.
Następnie kaszę blendujemy na gładką masę.
Małą tortownice smarujemy olejem kokosowym i obsypujemy mąką z kaszy jaglanej lub jesli wam to nie przeszkadza bułką tartą.
Wykładamy tortownicę kaszą jaglana - ubijamy - wyrównujemy - zadbajcie o to aby nie było jej za dużo - spód będzie gruby - chyba że lubicie ;)
Ścieramy jabłka wcześniej obrane na tarce o grubych oczkach, dodajemy cukier i cynamon - mieszamy wykładamy na kaszy która jest już w tortownicy
Jabłka możecie również wcześnie poddusić - mnie konsystencja "al dente" jabłek pozytywnie zaskoczyła.
Robimy kruszonkę:
Mieszamy suche składniki ze sobą, dodajemy olej i wyrabiamy do momentu aż będą wyczuwalne grudki ;)
Przekładamy do tortownicy na jabłka.
Wstawiamy tortownicę do nagrzanego do 180*C pieczemy 35 - 40 minut.
Rewelacyjny przepis! Ja uwielbiam słodycze, ale z racji tego, że staram się zdrowo odżywiać próbuje szukać alternatyw w zdrowszej wersji. Twój pomysł wygląda przepysznie, więc muszę koniecznie go wypróbować. Moim ostatnim odkryciem były zdrowe desery z komosą ryżową. Nawet nie miałam pojęcia, że takie cuda można stworzyć z jej udziałem. Jeśli nie próbowałaś, to polecam jak najbardziej, bo są świetne!
OdpowiedzUsuń