poniedziałek, 3 października 2011

Crème brûlée

Creme Brulee, to deser który wywodzi się z kuchni Francuskiej, gdyby chcieć nazwać go tak, po prostu, po naszemu wyszło by nam - przypalony krem. 
Nie taki spalony, jak mamy od razu skojarzenie ze słowami " przypalone cokolwiek". 
Okazuje się, że nie jest wcale taki trudny do zrobienia i nie kupujcie tych gotowych produktów.
Nie warto - odrobina, no może troszkę więcej niż odrobina cierpliwości, ale jaka radocha z wykonanego samodzielnie tak cudownego deseru.
W smaku delikatny - pomimo takiej bomby kalorycznej, aksamitna struktura - niebo w gębie, 
a na dodatek ta chrupiąca góra - przypalany cukier Mniam!
Składniki:
  • Śmietana 36% - 400 gram
  • żółtka - 5 sztuk
  • cukier - 100gram
  • cukier - 3 łyżeczki ( do przypalania na kremie)
  • cukier waniliowy - 16 gram (powinna być laska wanilii)
Wykonanie:
Śmietanę gotujemy z cukrem, na wolnym ogniu. 
W tym czasie żółtka ubijamy, ale nie do końca tak aby były porządnie roztrzepane:)
Gdy śmietana nam się zacznie gotować odstawiamy na parę chwil, aby przestygło.
Nastawiamy piekarnik na 110*C
Dodajemy po łyżce ugotowaną śmietanę z cukrem do żółtek jednocześnie ciągle mieszając. 
Nie ubijamy nie napowietrzamy - po prostu delikatnie mieszamy. 
Gdy już całość wymieszamy z żółtkami wstawiamy do piekarnika na 55 minut.
 Po tym czasie studzimy, wstawiamy do lodówki, na co najmniej dwie godziny, 
posypujemy cukrem i przypalamy palnikiem.
Jeśli go nie macie ( tak jak ja) nastawiacie grill w piekarniku,
na górną półkę dajecie miseczki z kremem i w otwartym piekarniku przypalamy.
Możemy także na cukier wylać odrobinę alkoholu (minimum 50%) i podpalić
, ciekawa atrakcja dla gości a efekt taki sam.
Możemy cieszyć się smakowitym deserem wykonanym samodzielnie!
Smacznego!!!

2 komentarze: