Gdy zobaczyłam przepis na miód z mniszka lekarskiego Nebilny postanowiłam go wypróbować. Wtedy było już za późno, kwiatów mlecza już nie mogłam zdobyć. Musiałam czekać cały rok. Po długich oczekiwaniach zadziało się;)
Zrobiłam swój pierwszy domowej roboty miodek. Pierwsze wrażenie smakowe - zdziwienie, gdyż cała moja familia zajadała się tylko miodem lipowym. Potem każda następna łyżeczka była coraz lepsza i lepsza. Przede wszystkim nie jest bardzo słodki, więc śmiało możemy dodawać go do rożnych deserów.
Miód z mniszka lekarskiego |
Składniki:
Kwiatki mniszka lekarskiego (tylko główki) - 500 sztuk
cukier - 1kilogram
cytryna - 1 sztuka
Woda(gorąca) - 1,5 litra
Wykonanie:
Kwiatki zalać wrzątkiem i odstawić na co najmniej 90 minut pod przykryciem.
Odcedzić powstały sok kwiatowy przez gazę, lub bardzo gęste sito. Dodać do niego stopniowo cukier, sok z cytryny - także przecedzony przez gazę lubi sito. Gotować 40 minut na wolnym ogniu - nie mieszać (gotowałam 1,5h godziny).
Aby sprawdzić gęstość, nabieramy łyżką miód odstawiamy na talerz i po ostudzeniu przelewamy z łyżki na talerzyk, jeśli odpowiada nam gęstość wyłączamy i przelewamy gorący do słoików. Zakręcamy i odwracamy do góry dnem -zostawiamy do ostudzenia.
może w tym roku uda mi się zrobić ten miód :)
OdpowiedzUsuńDroga Madziu,cieszę się,że skorzystałaś z mojego przepisu i stwierdzam,że Twój leczniczy miód wygląda przepieknie,jak słońce i bursztyn zamknięte w słoiku...Przyjemnie jest stworzyć cos tak oryginalnego,prawda??Pozdrawiam i dziękuję.Neblina(Joanna)
OdpowiedzUsuń@chantel - polecam - sama frajda przy zbieraniu mlecza a potem.... gdy zerkasz na słoik miodu wiesz z czego jest zrobiony, bez obaw dodając do herbaty czy też innych potraw;)
OdpowiedzUsuń@Joasiu - to ja dziękuję za przepis:*
Bardzo przyjemnie odwiedza się Twój blog;-)))))Neblina
OdpowiedzUsuńMiłego zwiedzania;)
UsuńRobimy z moją Mamą ten syrop według bardzo podobnego przepisu i faktycznie jest pyszny, a przy tym bardzo zdrowy (zakładając oczywiście, że kwiaty mniszka zbieramy z dala od dróg, terenów przemysłowych, itp.) U nas w rodzinie stosujemy go wzmacniająco w czasie przeziębień oraz co jakiś czas profilaktycznie w okresach największych choróbsk ;)
OdpowiedzUsuńNiestety w naszych regionach nadal czekamy na masowy pojaw tych kwiatów mniszka. Na razie raczymy się pokrzywą :)
Zapraszam serdecznie do naszej akcji "Rośliny jadalne z polskiej łąki i lasu"
http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/rosliny-jadalne-z-polskiej-laki-i-lasu
Będzie nam bardzo miło, jeśli dołączysz :)
Pozdrawiam,
Agnieszka
P.S.
A tak na marginesie to "mniszek" nie "mlecz" - choć potocznie nazw tych używa się zamiennie, to jednak dwie różne rośliny.
Z kwiatów mniszka robi się ten miodek - syrop, a poza tym jest to roślina bardzo wszechstronna jeśli chodzi o wykorzystanie w kuchni. I kwiaty i liście są jadalne, zarówno na surowo jak i ususzone, natomiast prażony korzeń używano jako m.in. substytut kawy.
Z miłą chęcią dołączę;)
Usuńnie zapomnę do końca życia, jak moja mama zrobiła ten miód dawno temu, podobno jest bardzo dobry na kaszel, wciskała mi go na siłę, a potem dostałam tak okropnego uczulenia, że aż trudno mi to opisać, więc warto wspomnieć, że miodek owszem dobry, ale silnie uczula, zwłaszcza wrażliwców
OdpowiedzUsuńDziękuje, za informację, nie spotkałam się jeszcze z taka opinia,jak widać cenna uwaga:)
UsuńTrafiłam przez google do Ciebie, bo właśnie szukam przepisu na ten 'miód' ;)
OdpowiedzUsuńUczulać może silnie, tak samo jak rumianek, nagietek - dlatego osoby, u których występuje uczulenie na te kwiaty (lub inne z rodziny Asteraceae) powinno bardzo uważać przy stosowaniu.
Pozdrawiam... i zabieram się do zwiedzania bloga ;)
Miłego i owocnego zwiedzania:)
Usuń