Kajmakówka - gdy usłyszał o niej mąż - zapytał co to jest i czy takie słowo istnieje :)
Po przybliżeniu przepisu, już wiedział.... jak to będzie wyglądało i skąd nazwa..
Czy jest ona w mowie polskiej ogólnie przyjętą pozostawmy to gdzieś z boku. W każdym razie nazwa przyjęła się i świetnie oddaje postać rzeczy.
Kajmakówka to mój pierwszy w życiu likier - robiony samodzielnie. Nigdy wcześniej nie przepadałam za likierami, jednak będą u koleżanki na urodzinach poczęstowała mnie swoim - zrobionym likierem. Zasmakował - był to likier kokosowy (ten też jest w trakcie produkcji z czasem pojawi się na Blogu), który również skradł moje serce :)
Przepis którym inspirowałam się jest z Bloga Madame Edith
Składniki:
- Karton Mleka zagęszczonego skondensowanego niesłodzonego (niebieski karton)
- Puszka kajmaku (tradycyjnego)
- 200ml spirytusu
- 50 ml wódki
Wykonanie:
Mleko zagęszczone wlewamy do garnka (rondelka), dodajemy do mleka kajmak.
Podgrzewamy, rozpuszczając kajmak w mleku.
Ważne aby robić to powoli do całkowitego rozpuszczenia kajmaku.
Doprowadzamy do wrzenia i tutaj mieszając ciągle najlepiej rózgą rozpuszczamy minimalne grudki które powstają z kajmaku.
Przelewamy powoli kajmak do innego naczynia (z którego później będziemy mieli możliwość przelewania do butelek) przez sitko rozpuszczając ewentualne grudki.
Następnie dodajemy powoli spirytus ciągle mieszając, aby połączył się z kajmakiem, możecie spróbować jaką "moc" ma w tej chwili, jeśli uznacie że jest ledwo wyczuwalny możecie dodać jeszcze spirytus (w przepisie z którego czerpałam inspiracje było to 500 ml spirytusu) lub tak ja to zrobiłam uzupełniłam wódką.
Wstawiłam w do lodówki, po 24 godzinach intensywnie wymieszałam - próba smaku - jest ok, wy zweryfikujecie czy "moc" jest odpowiednia czy potrzebujecie więcej ;)
Gdyby okazało się że kajmakówka zgęstniała "za bardzo" dolejcie mleko niesłodzone zagęszczone lub po prostu wodę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz