Lubie ułatwiać sobie życie, pracę i jeśli tylko potrafię, to właśnie czynię;) idąc tropem ułatwiania sobie pracy, od kilku już lat robię gołąbki w szybkowarze. Robię ich więcej, a potem zamrażam;) .Gdy najdzie nas ochota wystarczy tylko odgrzać i jedzono gotowe;)
Tym razem przecięłam gołąbka na trzy części i podałam w plastrach:)
Tym razem przecięłam gołąbka na trzy części i podałam w plastrach:)
Składniki:
- Kapusta biała(duża) - 1 sztuka
- mięso wieprzowe - 2 kg
- ryż - 1 kg
- jajko - 1 sztuka
- pieprz - 1 łyżeczka
- sól - 1 łyżeczka
- kucharek/vegeta - 1 łyżeczka
- przecier pomidorowy - 3 (czubate)łyżki
- pieprz - 1 łyżeczka
- sól - 1 łyżeczka
- kucharek/vegeta - 1 łyżeczka
- ziele angielskie - 3 kulki
- liść laurowy - 2 listki
- mąka pszenna - 1/2 szklanki
- woda - 1/2 szklanki
- olej - 2 łyżki
Wykonanie:
Zaczynamy od Kapusty. Usuwamy pierwsze liście z główki,które są brzydkie i zazwyczaj popękane, następnie wycinamy głąb. Dzięki takiemu zabiegowi łatwiej oddzielimy liście od kapusty. Zalewamy wodą i gotujemy kapustę do momentu aż liście będą miękkie (na wpół twarde, ale dające się swobodnie zwijać)
W między czasie gotujemy ryż w osolonym wrzątku - al dente
Mięso umyte osuszone mielimy w maszynce do mięsa, dodajemy do niego ugotowany i ostudzony ryż, jajko i przyprawy. Wszystkie składniki mieszamy razem. Gdy liście są wystarczająco miękkie układamy na tacy, czekamy aż ostygną. Usuwamy zgrubienie w dolnej części liścia, nakładamy farsz właśnie na dole liścia, potem zawijamy w nim farsz tak, jakbyśmy robili krokiety. Przygotowane w ten sposób gołąbki podsmażamy na rozgrzanym tłuszczu na patelni. Po około 2 minuty z każdej strony.
Podsmażone gołąbki wkładamy ciasno do szybkowaru (3/4 wysokości), zalewamy wodą - tyle, aby przykryło gołąbki. Zamykamy szybkowar, gotujemy 12 - 13 minut od zagotowania się wody w szybkowarze. Gwizdek będzie "dymił" i w tym momencie zaczynamy liczyć czas. Wyłączamy palnik pod szybkowarem i zostawiamy jeszcze na około 15 minut, aby w szybkowarze się wszystko " uspokoiło"
Wyciągamy gołąbki na tace lub talerz. Z szybkowaru przelewamy zawartość do garnka, gotujemy dodając przecier, przyprawy. Robimy tzw. przeze mnie zatrzepkę z mąki i wody ( musi być dokładnie wymieszana, bez grudek) wlewamy do gotującego się sosu ciągle mieszając. Gdy ponownie się zagotuje sos jest gotowy.
Smacznego!
Uwielbiam szybkowar! Nie wyobrażam sobie już praktycznie mojej kuchni bez tego gara (a właściwie dwóch). Gołąbki robię podobnie do Ciebie tylko gotuję je krócej - 10 minut od "zagwizdania" im wystarcza. Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńJuż do Ciebie zerkam;)
OdpowiedzUsuńBardzo dawno nie było u mnie gołąbków. Cieszę się, że przypomniałaś mi o ich istnieniu w tak pyszny sposób;)
OdpowiedzUsuńW takim razie smacznego Ci życzę:)
OdpowiedzUsuń